Też tam byłam
PrzezSylwia
Za szybą, w czarnej dziurze, w sytuacji bez wyjścia. Z poczuciem braku sterowności swoim życiem i, mimo chęci, trudnością w codziennym funkcjonowaniu. Do tego myśli, natłok myśli.. a każda z nich bez koloru, bez odcienia. Osobę z lękiem czy depresją często trudno rozpoznać. Uśmiech czy nonszalancko rzucony żart jest maską. Często. Bo przecież nie zawsze.
Też tam byłam. Ale po zobaczeniu pierwszych promieni słońca, wszystko ułożyło się inaczej. Wróć! Ja ułożyłam inaczej. W mojej głowie. Najpierw w głowie. Zmiana nastawienia, terapia, książki, medytacja, rytuały, świadome, dobre oddychanie, joga, ćwiczenia. No i akceptacja, przede wszystkim akceptacja. Siebie. Zasad życia. I tego co potem…..
23 lutego obchodzony jest Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Kto mnie zna, wie, że lubię też cyferki. Przytaczam zatem ważne: dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) pokazują, że 2020 r. depresja była drugą (!) najczęściej występującą chorobą na świecie, a prognozując do 2030 r. może to być najczęściej występujące schorzenie.
Choroba. To słowo kluczowe. Nie „fanaberia”, „cackanie się ze sobą”, „za dużo czasu na wymyślanie”, „brak zajęcia”. To choroba. Trudna, często nie rozumiana w społeczeństwie, często trudna do zracjonalizowania…..bo pytamy „ona/on? a czego jej/jemu brakuje?”. Choroba, jak inne, która po prostu dotyka. Młodszy czy starszy, zamożny czy mniej, kobieta czy mężczyzna – nie mają znaczenia.
Warto żyć. Leczyć się. Poczuć się lepiej. Poczuć się dobrze. Jeśli tylko możemy sobie pomóc – zróbmy to. Pomóżmy sobie. Może pomożemy też innym.